Zarkij ijon nam wazwraszczajet Radosc uszedszih liet, Kak haraszo mnie s taboju bywajet, I pust dlia drugih sekriet. Wolosy mnie ty wzieroszisz rukoju, Gubami kasnioszsia szcziki. I sprosisz, kak ransze Kakowa ze cvieta lieta? A lieta cvieta nieba, Agromnae i sinieje. A lieta cvieta sonca, Zolotam razszytaje. A lieta cvieta iwy, Zielonaje, krasiwaje. A lieta cvieta sczastja, Paczti nieuawimaje. Na pierwom swidanii My kak to stesnialis Drug drugy smatrit w glaza. A tiopliyje wolny A cziom to szeptalis I w niebie smienialas luna. Pust gody praszli, No my dawno w miescie I mnie nie zabitz nikagda. Sprasi mienia snowa Kakowa ze cvieta lieta? A lieta cvieta nieba, Agromnae i sinieje. A lieta cvieta sonca, Zolotam razszytaje. A lieta cvieta iwy, Zielonaje, krasiwaje. A lieta cvieta sczastja, Paczti nieuawimaje. A lieta cvieta nieba, Agromnae i sinieje. A lieta cvieta sonca, Zolotam razszytaje. A lieta cvieta iwy, Zielonaje, krasiwaje. A lieta cvieta sczastja, Paczti nieuawimaje.