Zapomnijmy się jak dzieci W letniej porze krótkich snów. Księżyc nad Juratą świeci. Wieczór gęsty jest jak miód. Letni szał, letni szał Uderza nam do głowy. Letni szał, letni szał Jak napój kolorowy. Letni szał, letni szał Porywa nas, pochłania. Letni szał naszych ciał Słodkiego opętania. Co się zdarzy, to się zdarzy. Jutro będzie, co ma być. Księżyc nad Juratą Srebrzy piach na plaży. Chce się kochać, Chce się żyć nam. Letni szał, letni szał Uderza nam do głowy. Letni szał, letni szał Jak napój kolorowy. Letni szał, letni szał Porywa nas, pochłania. Letni szał naszych ciał Słodkiego opętania. Jutro będzie, co ma być. Chce się kochać, chce się żyć. Lunatyczny taniec fal Zmyje z piasku Po nas wszelki ślad. Letni szał, letni szał Uderza nam do głowy. Letni szał, letni szał Jak napój kolorowy. Letni szał, letni szał, Porywa nas, pochłania. Letni szał, naszych ciał Słodkiego opętania.