Laj la la la laj Laj la la la laj Laj la la la laj Raz dwa, raz dwa trzy, jedziemy!! Tam nad rzeką dziewczyna siedziała W czarne oczy miłość jej zajrzała. Zapytał ją czy chce, czy jej podoba się Nie to że coś, lecz to chyba nie był ten. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki zaplatała. Kiedy księżyc blaskiem zajrzy wszędzie, Twój kochany znowu nie przybędzie. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki swoje zaplatała. Uroda jest jak woda, Nie chce poczekać tylko płynie w dal! Opa! Płacz dziewczyno, rzewne łzy wylewaj. Gdzieś Ty była, kiedy było trzeba. Miłemu śluby dać, tańczyć i wino lać. Biedna myślała, że ma jeszcze na to czas. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki zaplatała. Kiedy księżyc blaskiem zajrzy wszędzie, Twój kochany znowu nie przybędzie. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki swoje zaplatała. Uroda jest jak woda, Nie chce poczekać tylko płynie w dal! Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki zaplatała. Kiedy księżyc blaskiem zajrzy wszędzie, Twój kochany znowu nie przybędzie. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki swoje zaplatała. Uroda jest jak woda, Nie chce poczekać tylko płynie, płynie w dal! , bo Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki zaplatała. Kiedy księżyc blaskiem zajrzy wszędzie, Twój kochany znowu nie przybędzie. Mama, mama, mama ostrzegała Będziesz sama, sama wianki swoje zaplatała. Uroda jest jak woda, Nie chce poczekać tylko płynie w dal! Opa!