Nie ma gwiazd Bez Twoich oczu, To trzeba wiedzieć, To trzeba poczuć. Kiedy Cię mijam Na mojej ulicy, Coś we mnie wrzeszczy, Coś we mnie krzyczy Nie ma gwiazd Bez Ciebie wcale, To oczywiste, To zrozumiałe. Zrobię dla Ciebie Co tylko zechcesz. Tylko zrozum wreszcie. Że bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię. Bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię. Nie ma gwiazd Bez Twoich dłoni, A ja Cię ciągle Nie mogę dogonić. Kiedy spojrzenie Twoje poczuję, Coś mnie zwyczajnie paraliżuje. Nie wiem sam Jak to się dzieje, Że gdy Cię widzę Nagle szaleję. Jesteś mą wiosną W każdym miesiącu, Więc proszę zrozum w końcu. Że bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię. Bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię. Bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię. Bez Ciebie Nie ma nieba, Nie ma gwiazd, Zwyczajnie jakby Stanął w miejscu czas. Bez Ciebie wszystko upada I nic, nie układa się, Potrzebuję Cię.