Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Tam dokąd chciałem Już nie dojdę Szkoda zdzierać nóg. Już wędrówki naszej wspólnej Nadchodzi kres. Wy pójdziecie inną drogą, Zostawicie mnie, Odejdziecie, ja sam pozostanę Na rozstajach dróg. Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Znów spóźniłem się Na pociąg i odjechał już. Tylko jego mglisty koniec Zamajaczył mi. Stoję smutny na peronie Z tą walizką jedną, Tak jak człowiek, który zgubił Do domu swego klucz. Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Tam dokąd chciałem Już nie dojdę Szkoda zdzierać nóg. Już wędrówki naszej wspólnej Nadchodzi kres. Wy pójdziecie inną drogą, Zostawicie mnie, Zamazanych drogowskazów Nie, nie odczytam już. Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Hej, Przyjaciele, Zostańcie ze mną! Przecież wszystko to, Co miałem oddałem wam. Hej, przyjaciele, Choć chwilę jedną. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Znowu życie mi nie wyszło, Znowu jestem sam. Znowu życie mi nie wyszło.