Tak to kiedyś wspomniał ktoś, Że nie ma miłości bez zazdrości. I nie mów, że się da, że to tylko gra, Nie chowaj głowy w dół, lecz leć jak ptak. On nie pyta, gdzie rozkłada skrzydła, Podąża przed siebie, lecz tego nie wyzna. Ma swą drogę i gna przed siebie, A potem delikatnie opada we mgle. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Potem wraca do swych stron, Niewinny i ufny, bo zdobył miłość swą, Lecz nie wie czy to ta, czy to ta gra, Czy to przysłoniła ta gęsta mgła. Lecz na pewno wie, że oddał jej wszystko, Miłość, schronienie, bycie razem blisko, Nawet nie pytał, lecz leciał przed siebie, Bo najważniejsze by szanować siebie. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Nieważne jak, nieważne gdzie, Ważne, by szanować nawzajem siebie, Bo czas za szybko płynie tak, Za chwilę zabraknie kogoś z nas. Nieważne jak, nieważne gdzie.