Tak już było, jest i będzie, Towarzyszy nam od setek lat. W każdym krańcu świata, wszędzie, On jest zawsze z nami za pan brat. To nic złego, że go możesz chcieć. Trzeba jak we wszystkim umiar mieć. Tak już było, jest i będzie, Bo ten świat tak ułożony jest. A wszystko przez ten alkohol. On jak porusza, To każdy z każdym bratnia dusza. Bo my lubimy alkohol I tak już mamy, My Słowianie go kochamy. Bo my pijemy alkohol. Oj mało, mało, Jeszcze więcej by się chciało, A wszystko przez ten alkohol. Nie róbmy dramy, Już za chwilę polewamy, hej, opa! Po maluszku, po kropelce W głowie szumi, Wolniej płynie czas. Póki trunek jest w butelce Wznieśmy toast jeszcze jeden raz. To nic złego, że go możesz chcieć. Trzeba jak we wszystkim umiar mieć. Pomaluszku, po kropelce Bo ten świat tak ułożony jest. A wszystko przez ten alkohol. On jak porusza, To każdy z każdym bratnia dusza. Bo my lubimy alkohol I tak już mamy, My Słowianie go kochamy. Bo my pijemy alkohol. Oj mało, mało, Jeszcze więcej by się chciało, A wszystko przez ten alkohol. Nie róbmy dramy, Już za chwilę polewamy, hej, opa! A wszystko przez ten alkohol. Bo my lubimy alkohol. Bo my pijemy alkohol. Oj mało, mało, Jeszcze więcej by się chciało, A wszystko przez ten alkohol. Nie róbmy dramy, Już za chwilę polewamy, hej, opa! Laj, la, laj Laj, la, laj, laj La, li, la, li, la, laj, la, la Laj, la, laj, laj Laj, la, laj Laj, la, laj, laj La, li, la, li, la, laj, la, la!