Może do twarzy mi W cierpieniu i samotności, Mówią teraz jest twój czas. Biorę jeden głębszy wdech, Oddaję się bezsenności, Jest wierna mi od lat. I modlę się o lepszy dzień, O lżejszą głowę, błogi sen, Choć w środku wszystko drży. Miało być łatwe, Miało być proste. Na zakrętach ścigam się Z samą sobą, dogoń mnie. Miało być ważne, Stałe na zawsze. Przecież oni to nie my. Nas omijał czarny świt. Zabrakło nam o włos. Nie wezmę od ciebie nic, Wyjdę stąd tak jak stoję. Spróbuję nie patrzeć w tył. Uformuję nową mnie, Z odłamków co pozostały, I strzepnę z ramion pył. Codziennie krok za krokiem Będę stawiać choćby w ogień. Przyjmę wszystko albo nic. Miało być łatwe, Miało być proste. Na zakrętach ścigam się Z samą sobą, dogoń mnie. Miało być ważne, Stałe na zawsze. Przecież oni to nie my. Nas omijał czarny świt. Miało być łatwe, Miało być proste. Na zakrętach ścigam się Z samą sobą, dogoń mnie. Zabrakło nam ooo włos, Ooo włos.