Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy. Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak ty. Zapomniałeś jak się lata, Jak się spełnia sny. Tego pamiętnego lata, Zdobyliśmy niebo, Właśnie w nim, Ktoś odebrał nam odwagę. Może mamy kilka szans, Chyba jakiś tam plan B. Słońce, przestań się już bać, Wysuń się zza chmur i świeć. A my będziemy Wiatru szukać jak latawce, Bądźmy jak latawce kolorowe dwa. Cicho śpimy na zielonej trawie W sznurki zaplątani, Próbujemy wstać. W razie czego bądź na straży, Gdyby cud się zdarzył, Modlę się o wiatr. Tylko zrzućmy te bagaże, Łatwiej będzie marzyć, Chodźmy jeszcze raz Zanurzymy głowy w chmurach. Może mamy kilka szans, Chyba jakiś tam plan B. Słońce, przestań się już bać, Wysuń się zza chmur i świeć. A my będziemy Wiatru szukać jak latawce, Bądźmy jak latawce kolorowe dwa. Cicho śpimy na zielonej trawie W sznurki zaplątani, Próbujemy wstać. Zapomniałam się w zabawie, Trudno przecież tak, Wciąż rozkwitać. Powiedz prawdę, Czy coś będzie z nas? Może mamy kilka szans, Chyba jakiś tam plan B. Słońce, przestań się już bać, Wysuń się zza chmur i świeć. Wiatru szukać jak latawce, Bądźmy jak latawce kolorowe dwa. Cicho śpimy na zielonej trawie W sznurki zaplątani, Próbujemy wstać.