Poznałem ciebie nad morzem wsród fal. Ty byłaś sama i ja byłem sam. To był nasz wielki dzień kochana. Wiedziałem zaraz, że szczęście to ty I tego szczęścia nie wydrze mi nikt. Jeszcze dziś czuję smak szampana. Jak smutny księżyc, jak niebo bez gwiazd Bez ciebie zginę, więc śpiewam ci tak: Zakochajmy się, zakochajmy się Miłość dobrze robi, każdy o tym wie. Zakochajmy się, zakochajmy się Razem nam na pewno już nie będzie źle. Zakochajmy się, zakochajmy się Oddaj swoje ciało, chyba to nie grzech. Zakochajmy się, zakochajmy się Pójdź w moje objęcia tylko nie mów nie. Zakochajmy się! Wieczorem tańce, spacery za dnia. Odtąd codziennie gasiliśmy w nas Wielkie jak cały świat pragnienie. I fajnie było, gdy zawsze coś jest. Zbudzony nagle, a obok mnie ty. Jeszcze dziś słyszę twe westchnienie. Jak smutny księżyc, jak niebo bez gwiazd Bez ciebie zginę, więc śpiewam ci tak: Zakochajmy się, zakochajmy się Miłość dobrze robi, każdy o tym wie. Zakochajmy się, zakochajmy się Razem nam na pewno już nie będzie źle. Zakochajmy się, zakochajmy się Oddaj swoje ciało, chyba to nie grzech. Zakochajmy się, zakochajmy się Pójdź w moje objęcia tylko nie mów nie. Zakochajmy się! Jak smutny księżyc, jak niebo bez gwiazd Bez ciebie zginę, więc śpiewam ci tak: Zakochajmy się, zakochajmy się Miłość dobrze robi, każdy o tym wie. Zakochajmy się, zakochajmy się Razem nam na pewno już nie będzie źle. Zakochajmy się, zakochajmy się Oddaj swoje ciało, chyba to nie grzech. Zakochajmy się, zakochajmy się Pójdź w moje objęcia tylko nie mów nie. Zakochajmy się!