Ona taka piękna, że nie mogę spać, Ciągle mnie nakręca, chce mi serce skraść. Ona jak modelka, oślepia jej blask, Cała jej sukienka wiruje wśród gwiazd. Cały czas siedzi w mojej głowie, Nie chcę spać więcej już samotnie. Jadę tam, gdzie ją spotkać mogę, Impreza, gdzie tańczy tak jak co dzień. Podejdź bliżej, ja nie gryzę, W życiu piękne tylko chwile. Jest gorąco tak jak w Chile, Pachniesz bosko, mam motyle. Ona przyszła tutaj sama I tak jak prawdziwa dama, Uśmiechnęła się pięknie. Gdy nalali jej szampana Potem tańczyła do rana, Miałem w głowie obłęd, Pogoda jest szklana, Może pójdziemy do mnie? Potem wszystko nagle zwalnia, W powietrzu już tylko magia. Zapach perfum, czysta Francja, Spojrzenie zabójcze, mafia. Ona taka piękna, że nie mogę spać, Ciągle mnie nakręca, chce mi serce skraść. Ona jak modelka, oślepia jej blask, Cała jej sukienka wiruje wśród gwiazd. Cały czas siedzi w mojej głowie, Nie chcę spać więcej już samotnie. Jadę tam, gdzie ją spotkać mogę, Impreza, gdzie tańczy tak jak co dzień. Minęły tygodnie, Ona do mnie już nie dzwoni, Siedzę sam i myślę, Co tu teraz mogę zrobić. Czy jest tak szczęśliwa, Jak ze mną tamtej nocy? Tęsknię za jej ciałem, Dobrze pamiętam jej dotyk. Potem wszystko nagle zwalnia, W powietrzu już tylko magia. Zapach perfum, czysta Francja, Spojrzenie zabójcze, mafia. Ona taka piękna, że nie mogę spać, Ciągle mnie nakręca, chce mi serce skraść. Ona jak modelka, oślepia jej blask, Cała jej sukienka wiruje wśród gwiazd. Cały czas siedzi w mojej głowie, Nie chcę spać więcej już samotnie. Jadę tam, gdzie ją spotkać mogę, Impreza, gdzie tańczy tak jak co dzień.