Gdy ją ujrzałem, szła brzegiem plaży, To już wiedziałem, że mi się marzy. Z taką dziewczyną chcę iść przez życie, Jest taka piękna, nie uwierzycie. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba. Co dzień, co wieczór przynoszę kwiaty I na gitarze gram serenady. Nawet sąsiedzi krzyczą z daleka: Przestań już śpiewać, każdy ucieka. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba. Zosiu, Zosiu, Zosiu, Zosieńko, Przyjdę dziś pod twoje okienko. Będę, będę, będę ci śpiewał, Bo ty jak anioł mi spadłaś z nieba.