Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Tolka skaży, dalsze nas dwoje, Tolka agni aeradroma, My ubieżym, nas nie dogoniat, Dalsze at nich, dalsze at doma. Noć prawadnik, spriać naszy tieni, Za abłaka. Za abłakami, Nas nie najdut, nas nie izmieniat, Im nie dastat zwiezdy rukami. Nieba uronit noć na ładoni, Nas nie dogoniat, nas nie dogoniat, Nieba uronit noć na ładoni, Nas nie dogoniat, nas nie dogoniat. Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... My ubieżym wsjo budiet prosta, Nocz upadiot nieba uronit, I pustata na pieriekriostkach, I pustata nas nie dogonit. Nie gawari im nie paniatna, Tolka bez nich tolka nie mimo, Łućsze nikak no nie obratna, Tolka nie s nimi. Tolka nie s nimi. Tolka nie s nimi... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nieba uronit noć na ładoni, Nas nie dogoniat, nas nie dogoniat, Nieba uronit noć na ładoni, Nas nie dogoniat, nas nie dogoniat. Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat... Nas nie dogoniat...