A ja ni razu nie byla w Malinkach Do etogo dnia tocznieje do wiecziera. No kogda siuda siegodnia riebiata Priglasili mienia, staloś by na wiecznośt. Malinki, Malinki takije wieczierinki Zielonyje tropinki gdie ticho i swieżo. Malinki, Malinki briunietki i blondinki Sieriożki i Marinki, Ej disk dżokiej zariażaj plastinki. Malinowyj dien podchodit k końcu, A my s toboj sdieś w malinowom liesu Pojom malinowyje pieśni. Pod bliednym miercanijem malinowych sozwiezdij. Malinowyj cwiet moich otważnych briuk Solnce oswieszczajet wsio wokrug Ja pogrużajuś w ritmy tańca I niecziego pytatsia, mietatsia Tut nie kuda diewatsia. Gliadi tuda gdie zakat takoj malinowyj Ty uwidiel jego doma lisz na polowinu On budiet tiebie napominat poutram Tot malinowyj wieczier, tot malinowyj raj. Tot prazdnik kotoryj my s toboju sdieś otmietili I czto niet malinowiej jego na bielom swietie. Ej disk dżokiej zariażaj plastinki, Awarija idiot w Malinki. Malinki, Malinki takije wieczierinki Zielonyje tropinki gdie ticho i swieżo. Malinki, Malinki briunietki i blondinki Sieriożki i Marinki, Awarija idiot w Malinki. Para pa ra ra ra ra ra ra... Para pa ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra... Para pa ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra... Para pa ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra ra... Pararara... Wsie kak odin sobirajutsia W Malinki na prazdnik, Skolko liudiej malinowych i raznych Siuda priszol sam malinowyj boss. Gotowyj rieszyt liuboj malinowyj wopros, On rad druzjam, potomu czto eto zdorowo, Kogda wsie zdieś po etoj storonie zabora. On idiet i niesiotsia sliedom, Wot on korol Malinowoje lieto. On takoj, że kak wy; nie wysok i nie gorod, On utrom wychodit na malinowyj gord On żmiot na gaz, on nie liubit tormoza I swietitsia ulybka w malinowych glazach. On gitaru bieriot, możno zasłuszatsia, On nam spojot siegodnia, jesli poluczitsia, On znajet takoje tolko dierżyc. Dajosz wsiem malinowuju żyzń! Malinki, Malinki takije wieczierinki Zielonyje tropinki gdie ticho i swieżo. Malinki, Malinki briunietki i blondinki Sieriożki i Marinki, Dajosz wsiem malinowuju żyzń. Kogda ty wieczierom Pozdnim wychodisz iz Awarii Dielaj wsio tak, kak my dogowariwaliś Zdieś to li ty, to li on, to li ja. Zdieś żdiot tiebia strana Malinija. Wriemia w dorogie prochodit niezamietno Zdieś pieszkom wsiego pietnaccat kilomietrow A możno za rul sieśt, nadawit piedal Gliadia oboimi glazami w malinowuju dal. Zdieś jeśt łandyszy, tiulpany, niezabudki. Zdieś chodiat diewuszki malinowyje gubki. Zdieś takoj ozon, zdieś takoj muzon, Zdieś to li ty, to li ja, to li on. Pliuń na ladoń poglad malinowyje wolosy. Zdieś tiebia żdiot niezabywajemaja molodośt. Zdieś to li ty, to li on, to li ja. Zdieś żdiot tiebia strana Malinija. Malinki, Malinki takije wieczierinki Zielonyje tropinki gdie ticho i swieżo. Malinki, Malinki briunietki i blondinki Sieriożki i Marinki, Zdieś żdiot tiebia strana Malinija.