De hulaje witer w poli, rozhaniaje samotu. Tam zhubyłaś moja dola, zahubyłaś ne znajdu. Połetiła nemow ptachom, deś u zorjanu kupil Miż switom czumaćkym szlachom, znykła u dałecziń. Oj ty dołe, dołe moja neszczasływa. Szczo u switi, ty u switi zahubyła. Dni i noczi, wsiudy ja tebe szukaju. Czy znajdu ja szcze ne znaju, tiu żadannu myt. Tam za synim nebokrajem, de zbihajutsia szlaky. Znaju ty mene czekajesz, jak zustrinesz obijmy. De hulaje witer w poli, rozhaniaje samotu. Tam znajdu ja swoju dolu, doliu swoju ja znajdu. Oj ty dołe, dołe moja neszczasływa. Szczo u switi, ty u switi zahubyła. Dni i noczi, wsiudy ja tebe szukaju. Czy znajdu ja szcze ne znaju, tiu żadannu myt. Oj ty dołe, dołe moja neszczasływa. Szczo u switi, ty u switi zahubyła. Dni i noczi, wsiudy ja tebe szukaju. Czy znajdu ja szcze ne znaju, tiu żadannu myt. Oj ty dołe, dołe moja neszczasływa. Szczo u switi, ty u switi zahubyła. Dni i noczi, wsiudy ja tebe szukaju. Czy znajdu ja szcze ne znaju, tiu żadannu myt.