Ja znaju: osień nie prawa, Ana sierdca akałdawała, W tjebie ljubow jeścio żywa, Wa mnie ljubwi uże nie stała. I nieżnost w pamjati chranja, Pajmi, szto ja tjebie nie nużien, I na zarie byława dnia, Ja nie taboju był razbużien. Iściu nienużnyje sława, I żdu zimy, Ja znaju: osień nie prawa, A my? A my? W twajom aknie, w majom aknie, Zakat pagas, Siewodnia osień sudit nas, Lisz tolka osień sudit nas. My byt ljubimymi chatim, No słow ljubwi nie proiznosim, Siebja kagda nibud prastim, Ach, jesli b nas prastiła osień. Pajmi, szto stała żyzn drugoj, Szto nie wiernut ljubwi mgnawienja, My prosto raznyje s taboj, I w etom naszie priestupljenie. Iściu nienużnyje sława, I żdu zimy, Ja znaju: osień nie prawa, A my? A my? W twajom aknie, w majom aknie, Zakat pagas, Siewodnia osień sudit nas, Lisz tolka osień sudit nas. Iściu nienużnyje sława, I żdu zimy, Ja znaju: osień nie prawa, A my? A my? W twajom aknie, w majom aknie, Zakat pagas, Siewodnia osień sudit nas, Lisz tolka osień sudit nas. (Lisz tolka osień sudit nas).